Cały świat widzi sąsiada, który łamiąc przykazania przyszedł nas zabić
"Biblia uczy nas miłości bliźniego. I dzisiejszy dzień pokazał nam prawdziwe znaczenie tego słowa. Kiedy nawet setki kilometrów od siebie wspieramy się i pomagamy sobie nawzajem. Chronimy się nawzajem. Modlimy się za siebie nawzajem. Kiedy wszyscy stajemy się sobie bliżsi, stajemy się swoimi sąsiadami" – mówił szef państwa.
"A dawny sąsiad, który zawsze narzucał się nam jako brat, oddalił się od nas na wieki. Złamał wszystkie przykazania, zażądał naszego domu i przyszedł nas zabić. Świat to widzi. Bóg o tym wie. A my wierzymy, że Bóg ma na ramieniu szewron z ukraińską flagą. Dlatego z takim sojusznikiem życie na pewno pokona śmierć" – podkreślił.
Prezydent przypomniał, że Ukraina broni się przed agresją Rosji 802. dzień z rzędu, "kiedy wola konfrontuje się z ciemnością, męstwo z terrorem. 802 dni naszego oporu, który można opisać słowami z Ewangelii Jana: +A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła+".
Zełenski ocenił, że idąc tą samą drogą i doświadczając cierpień Ukraińcy są dziś zjednoczeni jedną, wspólną modlitwą.
"Za wszystkich naszych żołnierzy, którzy świętują Wielkanoc w okopach i na swoich pozycjach. Za naszych wojowników światła, którzy powstrzymują demony na wszystkich kierunkach. Za tych, którzy w swoim życiu przestrzegają kolejnego przykazania: obrony Ukrainy. Mam nadzieję, że wszyscy wrócą żywi" – powiedział.
Prezydent wyraził przekonanie, że na ukraińską ziemię powróci w końcu pokój, a wszystkie terytoria okupowane zostaną wyzwolone.
"Tak na pewno się stanie. Wierzę w to każdego dnia, a szczególnie w tym wielkim dniu (...). Historia przypomina nam, że ani inwazja Hordy, ani nazistowska okupacja, ani rosyjski terror nie będą w stanie zetrzeć nas z powierzchni Ziemi" – oświadczył Wołodymyr Zełenski.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ sp/